czwartek, 4 października 2012

Babie lato?

We wczorajszym wpisie wyrażałem nadzieję graniczącą z pewnością, że babie lato jeszcze będzie w tym roku. Zapomniałem sobie jednak, że jeszcze winna nas czekać polska złota jesień. W każdym bądź razie pogoda mnie wysłuchała. Dzisiejszy dzień był przepiękny. Nie chciało się wchodzić do domu. Słońce wręcz parzące, ale wystawiałem twarz, żeby maksymalnie wykorzystać to co nam natura daje. Na Krupówkach jeszcze jest trochę ludzi, ale już łatwiej o stolik w restauracji, czy miejsce na parkingu.  Zobaczcie - luz..


Można już znaleźć bardziej sielskie obrazki, widoki gór nie przesłonięte tłumem. Wystarczy wyjść, lub wyjechać na Gubałówkę, a jeszcze lepiej na Butorowy Wierch i już jest miło.


Jest słońce, piękne góry, folklor i wszystko, czego człowiek od życia oczekuje. Mam nadzieję, że czeka nas piękna, długa jesień i jeszcze wiele wyjść w góry, zanim zimowy śnieg przykryje wszystko na prawie pół roku.. Korzystajmy z tego co jest w tej chwili, bo żaden dzień z naszego życia już się nigdy nie wróci.
Pozdrawiam jesiennie.
Marek Kacperek

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz